Grzyby (pleśń) w starych i nowych budynkach.

Od razu zastrzegę, że wpis zaledwie pobieżnie dotyka tematu, który nadaje się na niejeden doktorat. Dziedzina, o której mowa to mykologia budowlana, której kurs obaj z sukcesem ukończyliśmy. Pokrótce wyjaśnimy jednak, skąd się zwykle bierze „grzyb” we wnętrzu.

Stare kamienice niewątpliwie mają swój urok (tutaj uliczka na Malcie), ale mają także swoje minusy.

Według spisów powszechnych, nawet w najszybciej rozwijających się miastach (Rzeszów, Wrocław, Kraków, Gdańsk, Warszawa) odsetek budynków zbudowanych od 2003 roku wynosi grubo ponad 30%. Oznacza to, że przeważająca większość Polaków mieszka w budynkach wybudowanych w czasach, w których obowiązywały inne standardy projektowania i wykonawstwa.

Mają one ogromne zalety (lokalizacja, styl, wartość historyczna), ale także cierpią na trochę problemów, do których bardzo często należy niewystarczająca izolacyjność cieplna czy przestarzałe ogrzewanie.

Przy historycznie odtworzonej elewacji nie ma miejsca na standardowy styropian przyklejony do ściany od zewnątrz.

Skąd bierze się pleśń w domu?

Zarodniki pleśni fruwają w powietrzu i nie sposób zupełnie wyeliminować ich z wnętrza. Grzybom zapobiega się w inny sposób, nie pozwalając na ich rozwój.

Przy dużej różnicy temperatur, która zachodzi w zimie w Polsce (ponad 20℃ w środku i niekiedy -20℃ na zewnątrz), na ścianach niedostatecznie docieplonych budynków dochodzi do kondensacji wilgoci z powietrza.

Jej nadmiar stwarza idealne warunki do rozwoju grzybów, wyglądających fatalnie i trudnych do usunięcia, jeśli nie rozwiążemy problemu z wadliwą izolacją. Doraźne wyczyszczenie czy zamalowanie nic nie da, ponieważ zarodniki grzybów znajdują się w powietrzu i felernej przegrodzie.

Pojawienie się pleśni nie jest jednak ograniczone tylko do wiekowych kamienic i bloków przed termomodernizacją. Równie dobrze możne wystąpić w świeżo ukończonym budynku. Jako specjaliści zajmujący się między innymi termowizją budynków widzieliśmy wiele podobnych przypadków.
Spójrzcie tylko na te zdjęcia:

Po uruchomieniu kamery termowizyjnej wszystko staje się jasne.

Pojawienie się grzybów pleśniowych na ścianie tego wnętrza było tylko kwestią czasu. Źle wykonana izolacja (o niewystarczającej grubości lub zawilgocona) spowodowała lokalne ochłodzenie się daszku lukarny. Było tam kilka stopni chłodniej niż w innych miejscach, przez co od środka stale wykraplała się woda. Sytuacji nie poprawiało to, że zdjęcie pochodzi z łazienki. Tam wilgotność po kąpieli wzrasta do wartości większej niż w innych pomieszczeniach.

Tutaj rozwój zagrzybienia trwał mniej niż rok od wprowadzenia się mieszkańców…

To nie jedyna z możliwych przyczyn. Zagrzybienia pojawiają się także na zalewanych ścianach, w budynkach z niewystarczającą wymianą powietrza, niepoprawnie remontowanych itd…

Jak pozbyć się grzyba w mieszkaniu?

Internetowe poradniki skupiają się na tymczasowych rozwiązaniach. My również znamy skuteczne środki na usunięcie objawów, ale tak naprawdę trzeba usunąć powody ich występowania. Zależnie od przypadku należy udoskonalić wentylację, wyregulować, wymienić lub uszczelnić okna bądź docieplić ściany.

Korzystając z naszej pomocy na etapie projektu możesz liczyć na przeanalizowanie, czy w Twoim domu również występuje takie ryzyko. Jeżeli planujesz remont, także dobierzemy rozwiązania w ten sposób, by wydajnie poprawić warunki w mieszkaniu w rozsądnym budżecie.