Poniższy wpis został niestety zainspirowany kolejną tragedią, która wydarzyła się we wrześniu 2024 na terenie Dolnego Śląska, Śląska i Opolszczyzny. Poszkodowane zostały między innymi Głuchołazy, Kłodzko, Nysa, Stronie Śląskie. Poniżej wskazówki, jak zabrać się do likwidacji szkód w zalanym domu, przygotowane dzięki Markowi z ujdzienasucho.pl
1. Sprawdzenie konstrukcji budynku.
Po zalaniu budynku w pierwszej kolejności należy sprawdzić, czy budynek jest bezpieczny.
Budynki żelbetowe, ceglane, albo z bloczków silikatowych mogą lepiej przetrwać zalanie, o ile nie ma w nich np. widocznych odkształceń pionu ścian. Gdy budynek znajdował się w silnym nurcie takim jak np po przerwaniu wału tamy w Stroniu Śląskim, budynki znajdujące się na drodze fali powinny być kategorycznie sprawdzone przez nadzór budowlany, zanim będzie możliwy powrót do nich. To samo dotyczy przypadków, kiedy budynek po powodzi posiada ubytek w ścianie, albo jest przechylony.
Budynki zabytkowe, wykonane z kamienia naturalnego łączonego nierzadko na zaprawy ziemne, gliniane, gliniano-wapienne, po zalaniu muszą być koniecznie przejrzane pod kątem ich stabilności, gdyż woda mogła nasączyć i/lub wypłukać fugi spomiędzy kamieni.
Budynki drewniane, o ile nadają się do dalszego użytku powinny mieć zaś priorytet odnośnie osuszania. Na zawilgoconym drewnie mogą rozwijać się grzyby powodujące fizyczne osłabienie, a w konsekwencji zawalenie konstrukcji drewnianej. W takich budynkach przed osuszaniem warto także odsłonić wnętrze ścian i usunąć z nich zawilgoconą izolację.
2. Usuwanie zniszczonych przedmiotów i czyszczenie wnętrza.
Wody popowodziowe są wyjątkowo zanieczyszczone i toksyczne. Pamiętajmy, że woda powodziowa wypłukuje cmentarze, szamba, niesie ze sobą zwłoki zwierząt, a także chemikalia z rozszczelnionych lub wypłukanych zbiorników. Pamiętajmy o ochronie osobistej, mając kontakt z przedmiotami dotkniętymi zalaniem.
Gdy możemy powrócić do budynku po zalaniu w wyniku którego woda stała w jego wnętrzu, powinniśmy usunąć z budynku wszystkie zalane przedmioty, które uległy wodzie – materace, drewniane meble, panele podłogowe i parkiety. Przedmioty metalowe, albo z tworzyw sztucznych powinniśmy zdezynfekować. Z podłóg należy usunąć także wykładziny jak linoleum czy PVC.
3. Osuszanie budynku.
Po opróżnieniu budynku z przedmiotów bezpowrotnie zniszczonych przez powódź można przystąpić do osuszania mechanicznego.
Osuszanie budynków obejmuje szeroki wachlarz działań – należy dobrać właściwe urządzenia do zaistniałej sytuacji i charakteru budynku. Tutaj może być pomocna wiedza profesjonalistów w branży osuszeniowej.
Osuszacze które są powszechnie dostępne, także po powodzi 2024 to osuszacze kondensacyjne (zwykle ze zbiornikiem zbierającym wodę. Ich skuteczne użycie jest jednak ograniczone warunkami klimatycznymi wewnątrz osuszanych pomieszczeń. Optymalne warunki pracy takiego osuszacza to 26 stopni C oraz 60% wilgotności względnej. O ile o wilgotność nie musimy się martwić, o tyle osuszanie np zalanej, zimnej piwnicy przy pomocy samego najzwyklejszego osuszacza może być po prostu nieskuteczne. W takich warunkach warto zastosować nagrzewnicę, albo uruchomić ogrzewanie osuszanego pomieszczenia. Jednocześnie osuszanie samym tylko ogrzewaniem – np przy pomocy wentylatora z grzałką jest także nieefektywne. Do tego koszty zużytej energii będą niewspółmierne do osiągniętego efektu.
W budynkach nowych, albo takich, w których doszło do gruntownego remontu posadzki pomieszczeń mogą być położone na warstwie termoizolacji – zwykle styropianu. W takiej sytuacji w warstwie styropianu po powodzi zalega woda. Ta sama woda powodziowa niosąca ze sobą wszelkie zanieczyszczenia. Tutaj niezbędna jest pomoc specjalistów, którzy mają sposoby na odpompowanie wody ze styropianu bez potrzeby odkuwania całej posadzki, a następnie osuszenie i dezynfekcję warstw izolacyjnych.
4. Prace remontowe i ponowne wprowadzenie.
Pamiętajmy, by po zalaniu wykonać także pomiary instalacji elektrycznej. Przydadzą się one na przyszłość oraz pozwolą nam wykryć i naprawić ewentualne usterki powstałe w instalacji w wyniku zalania. Jeśli budynek w swojej konstrukcji nie uległ uszkodzeniom, a uporaliśmy się już ze skutkami powodzi, można rozważyć ponowne wprowadzenie się do domu lub mieszkania.
Przy ocenie warto uwzględnić prawdopodobieństwo wystąpienia kolejnej powodzi na tych terenach. Jeśli dom został zalany np. w 1997, 2010 i 2024 roku, powrót nie wydaje się uzasadniony. W pozostałych przypadkach należy obserwować, czy zalanie domu nie doprowadziło do rozwinięcia się szkodliwej dla zdrowia pleśni.
Warto o tym pamiętać w przypadku zakupu nieruchomości na obszarach zagrożonych powodzią. Powódź 2024 doprowadzi do wypłynięcia na rynku ofert atrakcyjnych cenowo domów z niebezpiecznie położonych terenów.
Jeśli kupujesz dom lub mieszkanie i chcesz przeanalizować, czy nosi ślady uszkodzenia zalaniem, zapraszamy do kontaktu.